Skip to main content

RTX Geforce 4000 Super

Jesteśmy już po wszystkich premierach odświerzonych kart Nvidii z serii RTX 4000. Co z nich wynika?

RTX 4070 Super

Na pierwszy ogień poszła teoretycznie najsłabsza z nowej oferty. Okazuje się, że zaoferowała akurat największy przyrost wydajności względem poprzedniej wersji bez super.

Otrzymaliśmy kartę, która w zależności gdzie i w jakich warunkach oferuje wydajność o ok 15%-19% większą, niż wersja bez super, po starej cenie karty bez super. Tym sposobem RTX 4070 Super bardzo zbliżyła się do wersji Ti. Nie zrównuje się zupełnie z wersją Ti, ale różnice w stosunku do cen wersji Super i Ti są na tyle nieistotne, że faktycznie traci sens RTX 4070 Ti, toteż Nvidia zdecydowała o rynkowej emeryturze wersji Ti.

Wychodzi na to, że wersja „nie-super” pozostanie na rynku z odpowiednio wypozycjonowaną ceną. Niestety przy najmniej na teraz nadal za grubo ponad 2000zł, ale jednak też znacząco mniej niż 3000zł. Z pewnego sklepu z owocem sklepu, ceny oscylują wokół kwot 2600-2800zł.

Raczej można się spodziewać dalszego powolnego spadku cen wersji bez Super. Nie zanosi się, aby w najbliższym czasie miałaby nastąpić rewolucja na rynku, chyba że nastąpi jakaś nowa katastrofa/wojna/pandemia, wtedy też z reguły sklepy bardzo chętnie podnoszą marże.

Myślę, że na dzisiaj wersja bez super, jeżeli podejdzie do poziomu 2500 2400zł może być całkiem interesująca, tym bardziej, że jeszcze nie dawno ok 2500zł kosztowała wersja 4060Ti z 16 GB VRamu (absurdalna cena, jak na tak „wykastrowaną” kartę). Może zaoferować niezłą wydajność w nowych grach z ray tracingiem również, aczkolwiek w przypadku RT, upłynniacze typu DLSS FG

RTX 4070 Ti Super

Tutaj chyba były największe oczekiwania, ponieważ w tej wersji Nvidia zdecydowała o poszerzeniu szyny pamięci i zwiększeniu Vramu do 16GB względem wersji 4070 Ti.

Z wielkiej burzy, mały deszcz. Tak można podsumować tą rynkową premierę. Owszem karta oferuje więcej VRamu i z pewnością przyda się to w dłuższej perspektywie, powinna się wolniej starzeć. Jest większa szansa na wcyiśnięcie absolutnie wszystkiego z chipsetu, gdy już dawno zakończy swoją rynkową karierę.

Niestety przyrost wydajności rżedu ok 6% czasami 10% (aczkolwiek te 10% to raczej są to wyjątki) względem wersji RTX 4070 Ti nie jest imponujący. Ogólnie w wyjątkowych sytuacjach brzegowych różnica między 33 Fps w Wersji Ti i 35-36 fps dla wersji Ti Super ten przyrost faktycznie może mieć znaczenie.

Przy lepszych wynikach, te 6% jest naprawdę trudne do zauważenia. Przy niskich płynnościach rzędu 20 fps – no niestety czy to będzie 20 fps czy nawet 22 fps (10% więcej) dla gracza nie robi różnicy, bo i tak wtedy gra jest niegrywalna.

Tym bardziej uzasadnia to decyzję Nvidii o wygaszeniu produkcji RTX 4070 Ti

RTX 4080 Super

Ta karta to już jest klasyczny po prostu refresh. Przyrost wydajności względem wersji bez Super to ok 2-3% (z resztą też, tak wynika ze specyfikacji tych kart)

Jak w przypadku RTX 4070 Ti Super 6-10% można by się wspierać czy taką różnicę da się zauważyć, czy też nie, tak w przypadku RTX 4080 Super nie ma o czym mówić.

Jest to nic innego jak lepiej dopracowany proces produkcyjny, z lekko podniesioną wydajnością, z jednak lepszą ceną niż do tej pory kosztowała RTX 4080. Stąd też wersja bez super zniknie z rynku.

Mówimy tutaj, jednak o kwotach rzędu 5000zł – kupa kasy. W zamian oczywiście, otrzymujemy kawał karty z bardzo dobrą wydajnością. Faktycznie powinna chyba pozwolić na cieszenie się wszystkimi wodotryskami graficznymi w grach z ray tracingiem, prawie bez kompromisów. Kompromis byłby potrzebny w przypadku gry w rozdzielczości 4k z raytracingiem (wtedy do akcji wchodzi DLSS). Niektóre wersje są rzeczywiście wielkie z wielkimi radiatorami. Znalezienie wersji, która mieściła by się w 3 slotach wcale nie jest proste i oczywiste.

Moim zdaniem

Na początek chciałbym zwrócić uwagę, że RTX 4070 w chwili obecnej występuje w 4 wersjach z rozpiętością cenową od ok 2600zł do 4000zł i więcej. Nawet jak zniknie z czasem wersja 4070 Ti, w dalszym ciągu są to 3 wersje z dość sporą luką cenową między wersją RTX 4070 Super a RTX 4070 Ti Super. Może to i lepiej, że tak jest?

Przy okazji różnic cenowych między kartami od RTX 4060 do RTX 4080 (jest oczywiście RTX 4090, ale ta karta pod każdym cenem jest absurdalna, aczkolwiek jest jednocześnie bezkompromisowo najszybsza), widać jak ksztaltuje się marża względem wydajności.

RTX 4060 spadły w okolice ceny ok 1400zł i można by było oczekiwać, że karta za ok. 2800zł powinna zaoferować 100% więcej wydajności – adekwatnie do ceny.

Niestety tak nie jest. Karta z rodziny, która byłaby o 100% szybsza od RTX 4060 jest prawie RTX 4070 Super. Nie jest szybsza o 100% raczej o 80-90%, ale cenę ma na teraz ponad 100% większą.

To samo się dzieje, gdy będziemy iść po drabince cenowej wyżej. Za większą kwotę nie otrzymamy proporcjonalnie większej wydajności. Stosunek przyrostu wydajności do ceny będzie raczej się utrzymywał w okolicach tych 70-80%.

Z bardzo pobieżnych wyliczeń, wynika, że jeżeli RTX 4070 zacznie być dostępny w kwotach ok 2400zł, a RTX 4060 nadal utrzyma pułap 1400zł, faktycznie otrzymamy proporcjonalny przyrost wydajności do wyższej ceny.

Przy okazji tych premier, polepszyły się ceny radeonów. Zdarzają się już, co prawda narazie tylko w promocjach, przypadki, gdy np. RX 7700XT spada nawet poniżej 2000zł, wtedy jeżeli nie zależy nam tak bardzo na raytracingu, będzie to bardzo dobra karta za dobre pieniądze. W kwotach 2200-2400zł raczej skłaniałbym się w stronę Geforców (z tego powodu, że przy kwotach tego rzędu dołożenie paru stówek nie robi już takiej różnicy, a jednak możemy mieć kartę, która co prawda z upłynniaczami, ale jednak pociągnie też tenże raytracing. Jest to jednocześnie taka kwota, za którą można kupić też już całkiem niezłe AGD :-))

Ray Tracing

Przy okazji tych premier chyba można też podsumować temat ray tracingu. Wygląda trochę na to, że RT w dalszym ciągu jest we wczesnej fazie wdrażania i rozpowszechniania. Na kartach z segmentu low-mid (ok 1400zł) granie w raytracing jest możliwy raczej tylko z użyciem upscalingu i dodatkowym generowaniem klatek (która jest trochę jednak oszustwem. Co prawda gra działa o wiele płynniej, ale ani nie jest renderowana w nominalnej rozdzielczości – niby jest ta wyższa rozdzielczość, ale niższa. Ani te dodane klatki, nie powodują, że gra jest bardziej responsywna), także raczej tutaj raytracing jest co najwyżej ciekawostką do pooglądania na slajdach 🙂 I ty myślę, że radeony takie jak RX 7600, 6700XT 6800 – spokojnie mogą być alternatywą do geforców.

RTX 4060Ti, dużo nie zmienia. Nadal jest to karta baardzo przycięta. Jest szybsza od wersji bez Ti, ale nie na tyle, aby np. rezygnować z generatora klatek pośrednich. Radeony noo niestety, narazie nie polubiły się za bardzo z raytracingiem, także za większą kwotę otrzymujemy szybsze wersje radeonów z niższej półki.

Dopiero od RTX 4070 można mówić faktycznie o włączeniu raytracingu noo prawie bez kompromisów. Raczej to będzie gra w Full HD niż w wuższych rozdzielczościach. Czasami albo i przważnie może być konieczne użycie DLSS i FG.

Jak podał jeden z portali technologicznych (teza z tytułu artykułu wywołała zadziwiającą dyskusję w komentarzach) faktycznie chyba dopiero RTX 4080 pozwala na grę z raytracingiem prawie bez kompromisów. Ale 5000zł? I ten gabaryt tych kart.

Z dobrą dekadę temu, w dyskusjach nad kartami graficznymi, wyśmiewano czy to AMD czy Nvidię, że są to „grzałki” i potrzebują dużo chłodzenie. Co można powiedzieć o kartach RTX 4080 czy RTX 4090? Radeonach zwłaszcza 7900XT czy 7900XTX też.

Aż dziwne, że nikt nie wpadł na pomysł, aby do slotu PCIE wpinać zpreparowaną wtyczkę, a sama karta stałaby w oddzielnej skrzynce obok komputera :). Myślę nawet, że takie rozwiązanie zyskałoby na mobilności, jakby jeszcze miała dedykowany własny zasilacz (2 wtyczki z zasilaniem, po to aby pograć w cyberpunka w 4k? 😉 why not?) to już w ogóle – zasilacz mógłby być bardziej „normalny”.

Cóż, RTX 4080 czy RTX 4090, które faktycznie pozwolą na grę z raytracingiem, ale w sumie jak narazie to są 2 gry, które pełnoskalowo wykorzystują tą technikę. Gdy faktycznie RT się rozkręci na rynku i tak może się okazać, że są za wolne, albo pobierają nieproporcjonalnie dużo prądu.