Praktycznie jesteśmy już po premierze nowej generacji kart graficznych (GPU) od Nvidii. Do zaprezentowania zostały już tylko jednostki z rynku tzw. mid-entry-low level, jakkolwiek je zwał, czyli te z końcówką 60.
Nie obyło się bez kontrowersji. Nowa specjalna wersja zaprezentowana wersja wtyczki 12VHPWR, która teoretycznie powinna móc podawać do 600W mocy energii, prawdopodobnie są to jednak rzadkie przypadki, ale powoduje topienie się wtyczki i inne nieprzewidziane awarie. Do tego Nvidia zdecydowała, że obetnie nową generację GPU ze wsparcia PhysX. To z kolei powoduje, że starsze gry (aczkolwiek wielkie tytuły takie jak Batman Arkham Night, czy Assassin’s Creed Unity), mogą chodzić dużo gorzej niż na starych leciwych GPU z tym wsparciem. Aczkolwiek: Po pierwsze nie jest najgorzej z tą płynnością w tych grach. Po drugie: czysto teoretycznie nowe GPU kupuje się po to, aby grać w nowe gry, a od dobrych już wielu lat, żadna nowa gra nie wspiera API PhysX.
Topowy model RTX 5090 faktycznie zaprezentował wzrost wydajności – proporcjonalnie do ceny. Dużo mniej spektakularnie zaprezentowały się modele z niższych serii. Chyba tylko RTX 5070ti jest jeszcze godny uwagi, ponieważ nawet 5080, czy 5070 (bez ti), delikatnie mówiąc, szału nie robią zwłaszcza w porównaniu do serii 4000 z dopiskami super (Ciekawa sytuacja: ok. rok temu były prezentowane „superki”, a przy premierze nowej generacji, Nvidia milcząco „zapomniała”, że superki w ogóle istniały).
Kątem oka natknąłem się na newsa, że Nvidia (co z resztą nie jest to pierwszy raz w wykonaniu tej firmy), w nowej wersji sterowników obcięła wydajność serii 4000. Oczywiście tłumaczenie producenta jest zawsze zasadne.
Za kilka dnia światło dzienne powinny ujrzeć jednostki 5060ti oraz 5060 (bez ti). Jakkolwiek, są to tradycyjnie najpopularniejsze serie GPU – chociażby z powodu bardziej przystępnej ceny, tak chyba premiery „większych” braci zpowodowały, że nie zauważyłem przesadnego entuzjazmu związanego ze zbliżającymi się kolejnymi premierami.
Spodziewany wzrost wydajności względem poprzedniej generacji? 10-20% w porywach. Zdziwię się, gdy będzie więcej. Ceny od prawdopodobnie 1500-1600zł, zdziwię się, gdy będzie mniej. W sytuacji gdy GPU 4060 lub konkurencji z powodzeniem można „dorwać” za 1200-1300 zł, kolejny raz będziemy mieć sytuację otrzymania więcej za więcej.
Premiera tej serii jest niestety dowodem na postępującą stagnację rynku PC. Nawet premiera nowej serii GPU za wiele nie zmienia.