Skip to main content

Czy tak umiera Gaming PC?

W chwili obecnej jesteśmy po większości premier sprzętowych. Co prawda zostało jeszcze kilka mniej znaczących wydarzeń, stąd pokuszę się o omówienie obecnej sytuacji PC w ogóle.

Rok 2025 (oraz jesień 2024) obfituje w dużą ilość premier sprzętowych od najbardziej liczących się producentów. Otrzymaliśmy nową generację CPU i GPU od Intela, nową serię kart graficznych od Nvidii. Wreszcie AMD: zaprezentowało zarówno całą rodzinę Ryzenów 9000 oraz GPU RX 9070XT, RX 9070.

Z procesorów, największym przyrostem wydajności mogą pochwalić się Ryzeny 9000 z dodatkowym cachem L3, tzw. X3D. Ryzeny już bez ekstra cachu 3D niestety, względem poprzedniej generacji zaprezentowały przyrost już nie jest tak duży, ale też dużo zależy od zastosowania.

Intelowe cory 2xx wprowadziły dość znaczące zmiany w architekturze oraz w nazewnictwie. Jeśli chodzi o wydajność znowu dużo zależy od zadań. W grach czasami nawet zaliczyły regres, ale są tytuły, w których procesory te są wyraźnie lepsze od serii 13xxx/14xxx.

Niestety kontrowersja jest wokół nowych płyt głównych z nowymi socketami, ponieważ Intel nie wypowiedział się na temat, jak długo i czy w ogóle jeszcze wyjdzie kolejna generacja procesorów na LGA 1851, które jak na nowe płyty główne przystało – tanie nie są.

ARC Battlemag B580

I wreszcie koncert GPU. Zaczął Intel od B580, który miał uderzyć przede wszystkim w low end i low-entry end (konkurencja do RX 7600/XT, RTX 4060/ti). I tak z jednej strony zadanie udało się zrealizować, z drugiej nie. Karty z pewnością są bardzo ciekawe, ale… Po raz kolejny wydaje się, że ich cena jest jednak nieco zawyżona.

Jak to jeden z youtuberów mówi w swoich filmikach: jeżeli różnica w cenie między dobrym i sprawdzonym chipsetem a nowym i mniej pewnym, nawet jeżeli będzie lepszy o 20-30% będzie niewielka, to większość klientów i tak zdecyduje dopłacić tą różnicę i weźmie produkt, który dobrze zna, do którego jest przyzwyczajony.

I tak jak kurz po premierach zaczął opadać i B580 spokojnie da się znaleźć za 1250-1300 zł, to niestety przy najmniej w moim przypadku, w dalszym ciągu bym się zastanawiał i jeszcze poczekałbym na premierę nowych GPU z niskiej półki konkurencji AMD i Nvidii. Gdyby B580 byłyby wycenione na 1000-1100zł to wybór robi się w tym momencie oczywisty, wygrywa Intel i to bezdyskusyjnie, wreszcie wymusiło by to też na konkurencji jakieś większe posunięcia.

RTX 5000

Krótko premierę tej serii omówiłem tutaj.

Jak można podsumować tą serię? Dostajemy więcej… za dużo więcej. Co z tego że np. taki RTX 5070 jest szybszy od poprzednika o ok 20% (w praktyce wypada na prawie takim samym poziomie co RTX 4070 Super, czasami nawet przegrywa z superką), jak i kosztuje dużo więcej?

RTX 5080 to jest chyba największa porażka. Różnica względem swojego odpowiednika z 4000 jest tak minimalna, że ci co… mieli okazję dorwać 4080 w okolicach 4000-4200zł (a był moment, że kosztowały tyle) wygrali. 5070Ti zbliża się do 4080, ale i tak kosztuje więcej 🙂 5080 za ponad 5000-6000zł i więcej? Naprawdę nie ma o czym mówić.

RX 9070, RX 9070XT

Z tymi kartami wiąże się najwięcej nadziei. Faktycznie, zaprezentowane wyniki testów generalnie spełniają oczekiwania. Co prawda nadal Radeony przegrywają dość znacznie w Ray Tracingu nawet do serii RTX 4000, ale przy najmniej wreszcie Ray Tracing zaczyna być grywalny. Ale…

Znowu cena i dostępność. Nawet teraz, gdy niedługo minie miesiąc od ich premiery, nadal i dostępność i ceny są nieadekwatne do wzrostu wydajności. A i tak nie mówimy o niskim przedziale: 2800-3200 zł? To jest dużo jak na po prostu GPU. Podany przedział dotyczy tzw. cen MSRP, bo te rzeczywiste w Polsce są z kosmosu.

Ceny MSRP i Skalperzy

Każdy z producentów podaje tzw. sugerowaną cenę detaliczną produktu, gotowego do kupienia przez konsumenta czyli tzw. MSRP. Jakkolwiek ceny sugerowane w chwili premiery wydają się być całkiem niezłe, to później rzeczywistość (przy najmniej na polskim rynku) niestety weryfikuje je znacznie w górę.

Dobitnym przykładem tutaj będą radeony. AMD dla RX 9070XT podaje okolice 3200zł, gdy tymczasem znalezienie tej karty w tej cenie w Polsce jest niemożliwe. Sklepy dodają co najmniej 400-600zł do ceny sugerowanej.

I tu do gry wchodzą Skalperzy. Czyli osoby, które z pomocą autoskryptów/botów wykupują dostępne jednostki w niższych cenach i później odsprzedają je na portalach aukcyjnych po 200-300zł więcej, ale cenach nadal niższych niż te oferowane przez sklepy. Jest to zjawisko, które wyjątkowo niszczy rynek.

Oczywiście taki proceder jest możliwy w sytuacji gdy tych kart jest mało, a potencjalny popyt jest duży. Dodatkowo jest jeszcze „podkręcane” de facto przez samych klientów. Dlaczego niby sklepy miałyby obniżać ceny, jeżeli zaglądam na ofertę jednego ze znanych sklepów internetowych, a tam Radeony są bo 3800zł z podaną liczbą sprzedanych sztuk ponad 100? Jak się za tyle sprzedaje, to nie ma obiektywnych powodów, aby tą cenę obniżać.

Jest mnośtwo kontrowersji wokół cen sprzętu w Polsce. Sklepy jakoś ogólnie unikają poruszania tematu, dlaczego sprzedają towar w cenach dużo wyższych, niż te sugerowane przez producenta.

Sytuacja po premierach.

Ktoś/konsument chciałby sobie złożyć komputer do grania za przyzwoite pieniądze. Nie będzie to maszyna za miliony, ale też nienajbiedniejsza. Załóżmy okolice 3000-4000zł za samą jednostkę (bez systemu). Jest skazany teraz na GPU, które premiery miały czasami nawet 3-4 lata temu, bo zwyczajnie nie ma wyboru! A i tak mówimy tu o kartach za 1000-1200zł. Z kartą graficzną za 1500-1600zł zbliżamy się do 50% łącznego budżetu za cały komputer, gdzie trzeba zmieścić jeszcze obudowę, zasilacz, chłodzenie CPU, SSD itd. itd. – a i tak tu już mówimy o budżetowych podzespołach.

Już był taki moment w historii rynku PC, gdy po głębszym zastanowieniu można dojść do wniosku (mówimy tu o przeznaczeniu stricte do grania), że bardziej opłaca się konsola PS5 lub Xbox Series X. Dostajemy kompletną maszynkę gotową do natychmiastowego użycia za mniej!

Czy nie da się tu wyczuć niepisanej umowy między producentami? Chcesz grać na PC? Proszę bardzo, ale 4000zł to jest takie minimum, jeżeli to ma być maszynka, pozwalająca na przyzwoite osiągi względnie w nowych tytułach, ale nie na full detalach i to niekoniecznie nawet w QHD.

Chcesz zagrać „taniej”? Da się, ale kompromisy muszą być jeszcze głębsze (zwłaszcza co do oczekiwań) albo … kup konsolę.

Podzespoły używane.

Niestety, z powodu takich a nie innych cen nowych GPU, ceny części używanych generalnie stoją w miejscu od dobrych co najmniej 2 lat. RX 6600XT 6700XT, RTX 3060 – w zasadzie się nie zmieniły się na przestrzeni tego okresu. Dlaczego? RX 7600 owszem jest szybyszy niż RX 6600, ale nieproporcjonalnie droższy i tym o to sposobem, niewiele wolniejszy RX 6600XT jak kosztował okolice 700-800zł, tak dalej kosztuje tyle samo na rynku wtórnym. To samo można powiedzieć o dowolnie innym wybranym GPU, CPU gdybyśmy rozważyli jako alternatywę do nowych podzespołów. Do tego jednak trzeba dodać ryzyko że kupiony używany sprzęt może nie być w 100% sprawny. Sprzedający niekoniecznie może się zgodzić na zwrot w razie problemów. Ceny używanych płyt głównych są kompletnie absurdalne, czasami nawet wyższe niż zupełnie nowych ze sklepu!

Wnioski.

Jest to sytuacja bez precedensu. Niby jest konkurencja, ale niewiele zmienia. Ci co kupili już dość dawno RX 6700XT, nawet jeżeli były po zawyżonych cenach z powodu górników kryptowalut to wygrał! Ma GPU, które nawet teraz na spokojnie pozwala na grę nawet w nowe tytuły. Może i bez raytracingu – ale w tym momencie nie ma to znaczenia.

Jeszcze chyba nigdy w historii PC nie było takiej sytuacji, gdy wychodzi nowa generacja sprzętu, która prawie nic nie zmienia. Owszym ryzeny 9000x3d dały przyrost, ale mówimy o procesorach za ponad 2000zł! RX 9070 są znacząco lepsze od np. RX 7800XT, ale znowu znacząco droższy! Dostajemy więcej, za o wiele więcej! Różnice pozostałego sprzętu 20-30% (żeby było tyle!) po 2-3 latach od premiery poprzedniej generacji są naprawdę do pominięcia. Realnie sens na zmiany pojawia sie, gdy różnica w wydajności jest 50% lub większa. Wtedy faktycznie da się odczuć skok w wydajności, ale nie 20-30% (żeby było tyle!).

Stawiam tezę, że tego typu stagnacja potrwa … aż do premiery nowej generacji konsol, albo gry przejdą już całkiem metamorfozę w kierunku usługi i tutaj sprzęt nie będzie miał już takiego znaczenia.

Nie da się też ukryć, że tzw. średnia półka z roku na rok przesuwa się coraz wyżej. Czasy gdy to były okolice 1500-1600zł za GPU były dawno i już nie powrócą. Jeszcze był moment gdy to było ok 2000-2400zł. Teraz tzw. średnia półka to ok 3000zł za samo tylko GPU!

Mam dość znaczącą bibliotekę gier zarówna na Steam jak i PS Store i naprawdę miałbym duży dylemat, gdybym chciał zdecydować o zmianie sprzętu do grania na coś lepszego. Może taniej będzie… po prostu poczytać książki? 😉

TechZaga
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.